Kopalnia Węgla Brunatnego Turów koło Bogatyni razem z mieszcząca się tuż obok Elektrownią Turów stanowią miejsce pracy dla kilku tysięcy ludzi. Wydobycie węgla nie będzie jednak trwać wiecznie, więc musimy myśleć o sprawiedliwej transformacji dla mieszkańców regionu. Wśród pomysłów na zagospodarowanie tego terenu po kopalni węgla jednym z ciekawszych jest budowa ogromnego magazynu energii współpracującego z panelami słonecznymi i wiatrakami. WWF Polska włącza się do debaty o przyszłości Turowa proponując budowę jednej z najbardziej niezwykłych elektrowni na świecie.

Węgiel brunatny daje Polsce jedną czwartą prądu, a Elektrownia Turów jest drugą największą (po Bełchatowie) opalaną tym paliwem. Niska kaloryczność węgla brunatnego powoduje, że jego wydobycie i spalanie jest zawsze skupione w jednym miejscu – kilka tysięcy ludzi pracuje de facto w jednym kombinacie. Pewnego dnia węgiel się skończy, a nawet zanim to nastąpi, prawdopodobnie konieczne będzie zakończenie wydobycia ze względów ekonomicznych i klimatycznych. Zamknięcie kopalni będzie oznaczało, że wszyscy ci ludzie – często wysokiej klasy specjaliści – będą potrzebowali innego zatrudnienia.
elektrownia
Na styku trzech państw
Gmina Bogatynia leży w unikalnym miejscu. Prawie całym swoim obwodem graniczy z Czechami i Niemcami. Tylko wąski przesmyk lądu łączy ją z resztą Polski. Jedna trzecia gminy to obszar przekształcony przez kopalnię – dziura w ziemi o głębokości ponad 200 metrów oraz leżąca tuż obok gigantyczna hałda urobku. Na potrzeby budowy kopalni (oraz odsypywania niepotrzebnej ziemi) zlikwidowano już kilka wsi. Teraz front wydobywczy zbliża się do przedwojennego uzdrowiska Opolno-Zdrój. Rozbudowy kopalni obawiają się Czesi i Niemcy – spływająca do niej woda osusza tereny przy granicy z Polską.
Unikalna geografia stwarza też szanse. Po zakończeniu wydobycia dół w ziemi zostanie zalany. Powstanie ogromne jezioro, które może pełnić rolę rekreacyjną, przeciwpowodziową, jak również energetyczną.

Najlepsze miejsce na magazyn energii
Największym wyzwaniem związanym z zamknięciem kopalni i elektrowni jest stworzenie alternatywy zarówno pod względem miejsc pracy, jak i wsparcia sieci energetycznej. Fundacja WWF podjęła się tego zadania we współpracy z EnergoProjektem Warszawa. Doświadczeni energetycy przygotują na nasze zlecenie koncepcję budowy w tym miejscu elektrowni szczytowo-pompowej, czyli ogromnego magazynu prądu opierającego się na najprostszej technologii – pompowania wody w górę przy wykorzystaniu okresowych nadwyżek prądu i spuszczania jej w dół przez turbiny w okresach większego zapotrzebowania. Takie magazyny energii funkcjonują już w kilku miejscach w Polsce – m.in. w Żarnowcu na Kaszubach oraz na Górze Żar w Beskidzie Żywieckim.
Obszar Kopalni Węgla Brunatnego Turów wydaje się szczególnie dobry do tego zadania – po kopalni pozostanie ogromne jezioro oraz hałda, na której szczycie można umieścić dodatkowy sztuczny zbiornik wodny o dużej pojemności. Budowa nie wymaga wycinania cennych lasów ani tworzenia zapór na rzekach. Raz wybudowany, magazyn energii będzie służył przez długie dekady, pomagając nam bilansować zmienną produkcję z elektrowni słonecznych i wiatrowych. Będzie unikatowym obiektem (a być może również największym tego typu) w skali Polski, a może i Europy.

Czas na sprawiedliwą transformację dla Turowa
Bardzo ważne jest dla nas przeprowadzenie transformacji regionów węglowych w sposób sprawiedliwy. W miejsce likwidowanych miejsc pracy muszą powstać nowe, najlepiej o jak najbardziej zbliżonym profilu zawodowym. Ludzie pracujący w energetyce węglowej i górnictwie, ze względu na swoje kompetencje, będą bardzo cenni przy rozwoju przyszłościowych branż, takich jak magazynowanie energii. Dzięki współpracy z EnergoProjektem Warszawa oraz dzięki wsparciu naszych sympatyków i darczyńców będziemy mogli pomóc w sprawiedliwej transformacji Turowa i całego kraju.