ŚRODOWISKO
ZAANGAŻUJ SIĘ
KONTAKT
-
Fundacja WWF Polska
ul. Usypiskowa 11
02-386 Warszawa
kontakt@wwf.pl
Postęp w dziedzinie nowych technologii dokonuje się niemal na naszych oczach. Porównując zasoby, z których mogliśmy korzystać zaledwie kilka lat temu, z tym, czym dysponujemy dziś, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z rewolucją. Skoro o zasobach mówimy – spójrzmy również na to, co oferuje nam natura. To z jej bogactw czerpiemy od wieków – niestety nadmiernie. Coraz lepiej jednak potrafimy korzystać z zasobów technologicznych w służbie przyrodzie. Przyjrzyjmy się więc, co daje nam w tej perspektywie AI.
W dalszej części artykułu:
Sztuczna inteligencja – wedle wielu rankingów „słowo roku 2023”. W małej skali potrafi wymyślić hasło reklamowe, narysować logotyp lub napisać esej. Czy jednak radzi sobie także z tak wielkim i kompleksowym projektem jak ochrona przyrody? Co zmienia w tej dziedzinie?
Zacznijmy od technologii bardzo ogólnie. Umożliwiła nam one przede wszystkim podglądanie przyrody niemal non stop. Dała możliwość śledzenia przedstawicieli bardzo rzadkich, często ginących gatunków – nawet tych, które prowadzą bardzo skryty tryb życia. W WWF Polska to właśnie dzięki technologiom możemy monitorować rysie. To one pozwalają nam też iść po śladach niedźwiedzi, śledzić trasy ptasich lotów czy monitorować miejsca lęgowe. Ma to miejsce chociażby w przypadku nadbałtyckich sieweczek – gatunku pozostającego w obszarze ścisłych zainteresowań WWF Polska. Akustyczne urządzenia odstraszające, tzw. pingery w wodach Bałtyku ostrzegają natomiast morświny o niebezpiecznych dla nich sieciach rybackich. Technologie to możliwość bycia tam, gdzie obecność człowieka wiązałaby się z dużym ryzykiem – zarówno dla badaczy, jak i dzikiej przyrody. Dzięki nim człowiek może też gromadzić masę danych. Żeby jednak z nich właściwie skorzystać, trzeba je dobrze przeanalizować. Sztuczna inteligencja to narzędzie, które ułatwia, przyspiesza i czyni bardziej ergonomicznym każdy z tych procesów.
Jak widać, to wszystko jednak jedynie możliwości. Pamiętajmy, że to człowiek podejmuje ostateczną decyzję o wdrożeniu konkretnych rozwiązań, kierując się swoją wrażliwością i rozsądkiem.
Dlatego AI nie może zastąpić ludzi w ochronie środowiska, ale może być ich pomocnikiem.
Przykłady wykorzystania sztucznej inteligencji można mnożyć i znajdujemy je także w Polsce. AI służy w naszym kraju chociażby identyfikacji starorzeczy – firma deepsense.ai opracowała system, bazując na kształcie i lokalizacji tych elementów krajobrazu. To istotne z punktu widzenia ochrony przyrody, bo właśnie starorzecza są siedliskami wielu gatunków zagrożonych – od salwinii pływającej po żółwie błotne.
W krajach afrykańskich z kolei AI służy lokalizowaniu np. słoni czy nosorożców, a także… minimalizuje ryzyko wystąpienia działań kłusowniczych. Dane są tu naprawdę zaskakujące – kamery, drony, wykrywacze dźwięku, poprzez dane uzyskane ze sztucznej inteligencji, informują o zagrożeniu bardzo szybko, wręcz na bieżąco. To z kolei pozwala na często niemal natychmiastową reakcję strażników i ograniczanie strat w środowisku.
AI to także przewidywanie z dużą dokładnością. Przykładem może być projekt realizowany na potrzeby WWF Holandia. W jego ramach nawiązano współpracę z informatykami i ekspertami w dziedzinie sztucznej inteligencji. W tym przypadku udało się opracować model komputerowy, który umożliwia przewidywanie tempa wylesiania z wyprzedzeniem z ok. 80% dokładnością. Po co to wszystko? To narzędzie w rękach organizacji i osób walczących o tereny leśne, ułatwiające lobbowanie na rzecz przyrody i jej ochrony. To jednak także dane, dzięki którym lokalna ludność jest się w stanie lepiej przygotować na przyszłość i stojące przed nią wyzwania.
Będąc świadkami szóstego wymierania i utraty różnorodności biologicznej na skalę dotąd niespotykaną, zadajemy sobie niebywale istotne w kontekście rozwoju AI pytanie: Czy człowiek jest w procesie ochrony natury potrzebny? Czy ludzkość wciąż musi dźwigać ciężar walki o stabilny klimat, czyste morza i oceany, lasy pełne życia?
Pamiętajmy, że…
Dlatego powinna być wykorzystywana w sposób odpowiedzialny i zrównoważony, z poszanowaniem zasad etyki, prawa i sprawiedliwości. To narzędzie wspomagające ludzi w ochronie dzikiej przyrody, a nie zamiennik lub zagrożenie dla nich.
W WWF jesteśmy pewni, że walka o dziką przyrodę to nasze zadanie, lekcja do odrobienia dla ludzkości, i nawet tak potężne narzędzie, jakim jest AI nie jest w stanie powstrzymać degradacji środowiska naturalnego. Nie dysponujemy technologią, która mogłaby zastąpić wrażliwość, empatię, czułość, a przede wszystkim świadomość skali problemów, z jakimi w tym zakresie się mierzymy. To do nas należy właściwe wykorzystanie danych, które otrzymujemy, to my podejmujemy decyzje dotyczące inwestycji w oczyszczanie wód, obrączkowanie ptaków, to my patrolujemy obszary zagrożone i podejmujemy inicjatywy ratunkowe. Nikt nie zastąpi wolontariusza Błękitnego Patrolu WWF, który będzie obserwował ranną fokę, zapewni jej spokój i bezpieczeństwo i przekaże ją do ośrodka rehabilitacji, żadna technologia nie wejdzie w rolę Strażnika Rzek WWF, który z poświęceniem zlikwiduje rzeczne bariery czy pomoże odtworzyć tarlisko ryb. Nie ma takiej technologii, która weźmie odpowiedzialność za planetę.
Dlatego chcemy działać. I potrzebujemy Twojego wsparcia. Prosimy – przekaż WWF swoje 1,5% na cele przyrodnicze. Bo życia na tej planecie nie odtworzy nawet AI.