20 lipca 2018

Choć trudno w to uwierzyć w Europie na 1 km rzeki przypada średnio jedna budowla piętrząca wodę.

Przegradzanie rzek jest jednym z głównych powodów złego stanu ekosystemów rzecznych i wymierania gatunków ryb wędrownych. Jak wynika z raportu opracowanego przy udziale WWF, do odbudowania zniszczonej przyrody europejskich i polskich rzek konieczne jest zatem usunięcie dziesiątków tysięcy niepotrzebnych zapór.

Tylko we Francji, Hiszpanii, Polsce i Wielkiej Brytanii istnieje obecnie około 30 000 przestarzałych budowli piętrzących wodę, a zagęszczenie zapór, jazów i śluz, szczególnie tych o wysokości poniżej 10 m, jest w Europie znacznie wyższe niż wcześniej podejrzewano. Oznacza to tyle, że łososie, węgorze, jesiotry i inne wędrowne gatunki ryb napotykają przeszkody średnio co kilometr. Właśnie został opublikowany raport: „Usuwanie Zapór: Opłacalne rozwiązanie dla przyszłości naszych europejskich rzek, organizacji Dam Removal Europe, opracowany przy udziale WWF.

Burzenie tam

Cena tam dla przyrody

„Rzeki stanowią w naturze korytarze ekologiczne, a przerywanie ich ciągłości ma wysoką cenę. Europejskie rzeki są w tragicznym stanie i to głównie z powodów tam”, mówi Andreas Baumüller, Szef Działu Zasobów Naturalnych w Biurze Polityki Europejskiej WWF. „Mamy w Europie tysiące starych i często niepotrzebnych zapór, które najpewniej zbudowano niegdyś w dobrej wierze. Ale dziś już wiemy, że było to błędem”. Obecnie tylko 40 procent rzek w Europie jest w dobrym stanie. Opublikowane dziś wyniki badań dobitnie wskazują na konieczność usunięcia zbędnych zapór i innych barier w celu udrożnienia rzek oraz jezior. Działania te doprowadzą do zwiększenia populacji dzikich zwierząt żyjących w rzekach i morzach, przynosząc jednocześnie korzyści wszystkim Europejczykom.

Chociaż bariery te często nie przynoszą obecnie żadnych istotnych korzyści ekonomicznych i społecznych, nadal uniemożliwiają swobodny przepływ wód i przyczyniają się do zanikania gatunków wodnych, a w szczególności ryb wędrownych dwuśrodowiskowych, które nie mogą docierać do swoich tarlisk. To z kolei przekłada się na stan populacji gatunków żywiących się rybami, jak i na kondycję rybołówstwa, zarówno na wodach śródlądowych jak i morskich.

 Przyroda naprawi się sama

„Jeśli dać jej szansę, natura potrafi odradzać się niezwykle szybko: w wyniku usuwania zapór w Europie ryby natychmiast wracały do rzek, w których nie były widziane od dekad”, mówi Peter Gough z World Fish Migration Foundation, jeden z autorów raportu. „W miarę, jak ryby wracają, wracają też rybożerne ptaki i inne gatunki zależne od zdrowych systemów rzecznych oraz obszarów podmokłych. Na takich terenach pojawiają się znowu wędkarze oraz obserwatorzy ptaków, dając tym obszarom nową siłę napędową”.

Europa usuwa, Polska stawia

Usuwanie zapór powoli jednak nabiera tempa w Europie, a pomogły w tym ustalone ambitne cele, plan oraz wizjonerskie podejście do gospodarki wodnej zawarte w Ramowej Dyrektywie Wodnej. W Holandii, po usunięciu dwóch jazów ze strumienia „Boven Slinge” w 2015 roku, liczba gatunków w nowo połączonych odcinkach zwiększyła się średnio o 30 procent, a liczba osobników zwierząt wzrosła o 148 procent. W pobliskiej Danii, usunięcie zapory na rzece Gudenå poskutkowało zwiększeniem liczby pstrągów w jej górnym biegu z zera do 4-5 osobników na m2. Usunięcie tamy Maisons-Rouges we Francji w 1999 roku spowodowało spektakularne zwiększenie liczby ryb, z liczebnością minoga morskiego wzrastającą z praktycznie nieobecnego do ponad 41 000 sztuk w przeciągu ośmiu lat.

Niestety w naszym kraju budowle piętrzące wodę są usuwane na bardzo małą skalę” mówi Piotr Nieznański, Dyrektor ds. Polityki Środowiskowej w Fundacji WWF Polska. Jak dodaje: "Mamy jednak kilka pozytywnych przykładów przebudowy barier, które blokowały migrację ryb. Od kilku lat stopniowo udrażniana jest np. rzeka Biała Tarnowska uznawana za jedno z najważniejszych tarlisk ryb wędrownych w dorzeczu Wisły”. 

Burzenie tamy Yecla

Rozwiązanie jest: wyburzmy niepotrzebne tamy!

Realizacja rekomendacji raportu pozwoli krajom członkowskim na wypełnienie ich zobowiązań wynikających z Ramowej Dyrektywy Wodnej UE, według której wszystkie kraje muszą osiągnąć dobry stan większości swoich wód, w tym rzek, jezior oraz obszarów podmokłych, najpóźniej do 2027 roku. Raport został opublikowany przez organizację Dam Removal Europe przed planowanymi konsultacjami publicznymi UE dotyczącymi Ramowej Dyrektywy Wodnej, które stanowią część standardowej rewizji przepisów UE i odbędą się pod koniec roku. Raport między innymi, wzywa do tego aby usuwanie zapór zostało włączone do planów gospodarowania wodami w dorzeczach krajów członkowskich oraz do włączenia lokalnych społeczności w usuwanie zapór i  do poważnego rozpatrzenia alternatyw dla budowania nowych zapór.

* Dam Removal Europe  ”Usuwanie Zapór: Opłacalne rozwiązanie dla przyszłości naszych europejskich rzek”

 Pełen raport (w wersji angielskiej) jest dostępny pod poniższym linkiem: https://www.damremoval.eu/policy-report/

 O Usuwaniu Zapór w Europie

Dam Removal Europe (DRE) to koalicja 5 organizacji: WWF, World Fish Migration Foundation, European Rivers Network, The Rivers Trust and Rewilding Europe. DRE pragnie stworzyć społeczność osób, organizacji oraz rządów, które są gotowe zapewnić europejskim rzekom więcej swobody, bo są piękne i pełne możliwości. DRE czyni to poprzez usuwanie zbędnych małych i dużych zapór z europejskich rzek wspólnie z lokalnymi partnerami. Razem gwarantujemy swobodny przepływ europejskich rzek dla ludzi i zwierząt.

 O Ramowej Dyrektywie Wodnej (WFD)

  1. Ramowa Dyrektywa Wodna jest jednym z najbardziej postępowych przepisów Unii Europejskiej w zakresie ochrony środowiska. Wymaga ona ochrony, ulepszania i przywracania naszych rzek, obszarów podmokłych, jezior oraz wód przybrzeżnych, ale dotychczas kraje członkowskie zawodzą we wdrażaniu  jej postanowień na swoim terenie;
  2. Zgodnie z Ramową Dyrektywą Wodną, rządy UE zobowiązały się do zagwarantowania, że do 2015, a najpóźniej do 2027 roku nie nastąpi pogorszenie i zostanie osiągnięty dobry stan dla znaczącej większości wód;
  3. Tam, gdzie jej postanowienia zostały wprowadzone, Ramowa Dyrektywa Wodna wykazała skuteczność w osiąganiu dobrego stanu wód oraz nie pogarszania tegoż stanu, skutecznie równoważąc wymogi środowiskowe, społeczne i gospodarcze.

Ramowa Dyrektywa Wodna podlega obecnie standardowej rewizji w formie „kontroli efektywności”, który to proces przechodzi każdy element prawa UE. Kontrola efektywności oceni znaczenie, skuteczność, wydajność, spójność i wartość dodaną dla UE płynącą z Ramowej Dyrektywy Wodnej (i jej dyrektyw pochodnych) oraz Dyrektywy Powodziowej. Obejmuje to konsultacje ze stronami zainteresowanymi oraz konsultacje publiczne, których rozpoczęcie jest planowane na wrzesień 2018 r.