ŚRODOWISKO
ZAANGAŻUJ SIĘ
KONTAKT
-
Fundacja WWF Polska
ul. Usypiskowa 11
02-386 Warszawa
kontakt@wwf.pl
24 października obchodzimy Światowy Dzień Migracji Ryb. Ma on na celu zwrócenie uwagi na ogromną rolę ryb wędrownych nie tylko w przyrodzie, ale także w życiu miliardów ludzi na całym świecie. Niestety przez niszczenie rzek zwierzęta te wymierają w zatrważającym tempie, a my bezpowrotnie tracimy wiele cennych i niesamowitych gatunków.
Ryby wędrowne to niezwykła grupa gatunków, które migrują z morza do rzek, lub z rzek do morza, w celu rozmnażania się, poszukiwania pożywienia i odpowiednich miejsc do bytowania. Poruszają się wykorzystując prądy wody, pola magnetyczne, zmysł smaku i zapachu. Jednocześnie są ciągle mało poznaną grupą zwierząt. Jednymi z ryb migrujących są węgorze, które żyją w rzekach, a na rozród płyną tysiące kilometrów aż do Morza Sargassowego. Mimo, że mamy XXI wiek i niesamowicie rozwinięte technologie , nadal nie wiemy, jak dokładnie wygląda rozmnażanie węgorzy. Latamy na Marsa, ale nie zgłębiliśmy tajemnic węgorza pod naszymi wodami!
Ryby wędrowne to kluczowe ogniwo w łańcuchu pokarmowym dla wielu gatunków zwierząt, są częścią zdrowych i produktywnych ekosystemów rzecznych, ale przede wszystkim odgrywają ogromną rolę dla miliardów ludzi na całym świecie. Dostarczają pożywienia i środków do życia, mają duże znaczenia dla gospodarek, szczególne korzyści przynoszą lokalnym społecznościom, utrzymującym się z rybołówstwa. Popularne miejsca wędkarskie przyciągają również turystów, którzy przeznaczają znaczne sumy na jedzenie, zakwaterowanie i sprzęt, a także inne formy spędzania czasu na świeżym powietrzu, takie jak pływanie łódką, czy kajakarstwo.
Populacja wędrownych ryb słodkowodnych w ciągu 50 lat spadła średnio o 76%, w tym w Europie aż o 93%! Ten szokujący spadek jest bezpośrednim skutkiem zniszczenia swobodnie płynących rzek, m.in. z powodu budowy tam i barier. Rzeki i mokradła to najszybciej ginące ekosystemy – od 1700 roku straciliśmy 90% terenów podmokłych na świecie. W Polsce obszary te również są w złym stanie, tylko ok. 25% z nich pozostało w stanie zbliżonym do naturalnego. Regulacje, betonowanie, przegradzanie rzek barierami, zanieczyszczenia, szkodliwe prace utrzymaniowe, niszczycielskie inwestycje - to wszystko sprawia, że tracimy te cenne obszary, a wraz z nimi wiele gatunków zwierząt, w tym ryb wędrownych.
Ponad połowa krajowych gatunków ryb śródlądowych (w tym wędrownych) jest zagrożona wymarciem lub jest całkowicie uzależniona od pomocy człowieka (zarybiania). Ostatnia dzika populacja łososia w Polsce, utrzymująca się na rzece Drawie, wymarła w latach 80. ubiegłego wieku. Największe szkody w populacjach spowodowało wybudowanie stopnia wodnego we Włocławku - odciął on rybom wędrownym dostęp do 80% tarlisk w dorzeczu Wisły! W efekcie niegdyś bardzo liczna i ważna pod względem gospodarczym populacja wiślanej troci wędrownej wymarła, a wiślana populacja certy znalazła się na krawędzi zagłady.
Kiedy budujemy tamę na rzece, to trochę tak, jakby nam ktoś postawił ścianę w poprzek naszego mieszkania, między salonem a sypialnią. Zostajemy nagle odcięci od kuchni i sypialni i zmuszeni spędzić życie w salonie. Ale nie mając dostępu do lodówki, nie mamy źródła pożywienia, nie mając dostępu do sypialni, nie możemy się rozmnażać i wychowywać dzieci. Dokładnie to robimy rybom migrującym, zmuszając je do „zmiany mieszkania”, czyli ustąpienia z danych terenów. Ryby migrujące mają bardzo specyficzne wymagania siedliskowe i potrzebują naprawdę dużych „mieszkań”, których „na rynku” ekosystemów rzecznych jest na świecie coraz mniej. Zabierając im dom doprowadzamy do ich wymierania.
Jesiotr ostronosy to gatunek, którego bezpośredni przodkowie występowali w okresie jurajskim czyli około 200 mln lat temu. Przez setki milionów lat radził sobie z licznymi przeciwnościami losu, aż na jego drodze (i to dosłownie) stanęły tamy. Przełowienie oraz bariery na rzekach doprowadziły do wymarcia jesiotra ostronosego we wszystkich krajach nadbałtyckich. W Polsce bezpośrednią przyczyną była budowa tamy we Włocławku w latach 60. Jesiotry zamieszkujące największe rzeki w Polsce: Wisłę i Odrę, osiągały rozmiary dziś niewyobrażalne - ostatni odłowiony w Polsce w 1965 roku pod Chełmnem jesiotr, mierzył prawie trzy metry i ważył 135 kg!
Fundacja WWF Polska we współpracy z Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Instytutem Ekologii Wód i Rybactwa Śródlądowego w Berlinie, Instytutem Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie oraz Polskim Związkiem Wędkarskim Okręgiem w Toruniu bierze udział w programie restytucji (odtworzenia populacji) jesiotra ostronosego w zlewni Odry i Wisły na obszarze Polski i Niemiec. Wstępne badania wskazują, że poniżej stopnia wodnego Włocławek są miejsca, które spełniają wymagania siedliskowe i jesiotry potencjalnie mogą się tam rozradzać. Jest szansa na to, że te „dinozaury” powrócą do naszych rzek, o ile nie powstanie planowany stopień wodny Siarzewo. Zaprzepaści on na zawsze program i szansę powrotu jesiotra do naszych wód oraz przyczyni się do wymierania kolejnych gatunków.
Zapraszamy 24 października o godz. 19 na webinar poświęcony jesiotrom: https://www.facebook.com/events/399557214525322