30 maja 2021

Zespół naukowców z 27 uczelni, jednostek badawczych i organizacji pozarządowych przeanalizował 97 problemów i zagadnień, które w najbliższych latach mogą być największym zagrożeniem (lub nadzieją) dla świata przyrody. Spośród nich wybrano 15 o najwyższym wpływie. 

Badanie ma na celu jak najwcześniejsze wskazanie zagadnień którymi bezwzględnie należy się zająć. Wszystko po to, aby w przyszłości być gotowym na pojawiające się zagrożenia lub aby z dużym wyprzedzeniem móc im zapobiec. 

Wśród wskazanych zagadnień pojawiają się m.in. wpływ braku tlenu w środowisku wodnym na przetrwanie rafy koralowej, wzrost produktywności polarnych wybrzeży morskich, wpływ substancji zaburzających gospodarkę hormonalną u ryb oraz …budowa drogi wodnej E-40, która łączyć ma Bałtyk z Morzem Czarnym, m.in. przez Wisłę, Bug, Prypeć i Dniepr. Zniszczeniu ulegnie 70 rezerwatów przyrody, liczne obszary Natura 2000 i obszary objęte ochroną w ramach konwencji Ramsarskiej . Przebieg trasy przez Polesie, które jest jednym z największych (186 000 km2) nienaruszonych obszarów dzikiej przyrody w Europie, wpłynie negatywnie na populacje dużych ssaków oraz m.in. na migrujące ptaki, w tym świstuny, bataliony i rycyki. 

Czasem z oddali widać więcej

Planowana zapora w Siarzewie na Wiśle jest właśnie elementem drogi wodnej E-40, podobnie jak kolejne planowane regulacje dolnej i środkowej Wisły. Co ciekawe, z perspektywy świata, cała inwestycja została oceniona jako niezwykle szkodliwa, tymczasem Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydała na jej temat pozytywną decyzję środowiskową. Chociaż organizacje pozarządowe odwołały się od tej decyzji, a od 3 lat nie możemy doczekać się rozstrzygnięcia w tej sprawie, nie przeszkadza to administracji publicznej w rozpisywaniu kolejnych przetargów na projekty i dokumentacje tej inwestycji i wydawaniu kolejnych publicznych pieniędzy, w tym na obsługę prawną, komunikację i reklamę. Sama inwestycja pochłonąć ma 5,4 mld zł, a jej szacunkowe koszty rosną z roku na rok (jeszcze 2 lata temu było to 2mld zł mniej).

Zapora w Siarzewie to jednak nie jedyny element drogi wodnej E-40 w Polsce. Aby wprowadzić wielkogabarytową żeglugę śródlądową należałoby zniszczyć wszystkie 12 rezerwatów przyrody między Płockiem a Dęblinem, w tym najważniejsze obszary lęgowe dla chronionych gatunków ptaków takich jak sieweczki obrożne, mewy siwe czy ohary. Miałoby to także nieodwracalnie negatywny wpływ na wszystkie przedmioty ochrony (gatunki  zwierząt, roślin, siedliska) obszarów Natura 2000. Całkowitemu zniszczeniu uległyby najważniejsze elementy świadczące o naturalności Wisły – regulacja zatrzymałaby naturalne procesy erozji i sedymentacji, czy ciągłego rozmywania i odtwarzania wysp i ławic piaszczystych czy stromych wiślanych brzegów w których gniazdują jaskółki brzegówki i zimorodki. Zniszczeniu uległyby także chronione siedliska

Im dalej w las tym więcej drzew, im dalej w rzekę tym więcej zniszczeń

Między Wisłą a Bugiem transport rzeczny ma poruszać się po sztucznie wykopanym kanale długości około 160 km (przypomnijmy, przekop mierzei Wiślanej, o długości 1,3 km, trwa już 3 lata i jest ponad dwukrotnie droższy niż zakładano).  Planów nie przekreśla nawet raport wskazujący, że wody na wypełnienie tego kanału najzwyczajniej zabraknie. 

Na dalszym przebiegu droga wodna E-40 przeciąć ma Polesie – krainę leżącą w obecnych granicach Polski, Białorusi, Ukrainy i Rosji – prawdziwą perłę tej części Europy, nazywaną nawet Europejską Amazonią. Jedne z ostatnich nieuregulowanych rzek – Bug, Muchawiec, Pine i w końcu Prypeć, która jest kilkusetkilometrową ostoją dzikiej przyrody. Podczas migracji na Polesiu przebywa tam nawet 200 000 osobników świstuna, co stanowi nawet 21% europejskiej populacji, oraz nawet do 400 000 osobników batalionów (będących symbolem Biebrzańskiego Parku Narodowego) co stanowi nawet 75% populacji europejskiej. Niestety, po stronie Ukraińskiej prace nad pogłębieniem i uregulowaniem Prypeci już trwają.

Coraz głośniej mówi się o zagrożeniu wynikającym z zaplanowania drogi E-40 przez obszary zamkniętej strefy w okolicach Czarnobyla. Raport międzynarodowych organizacji wskazuje, że poprowadzenie tamtędy szlaku żeglugi wielkogabarytowej zagrozi nie tylko przyrodzie, ale także ludziom, a skażeniu mogą ulec źródła wody pitnej dla milionów mieszkańców.

Droga wodna E-40 to zagrożenie o globalnym zasięgu. Zapora w Siarzewie to tylko element tej drogi. Mimo zebrania ogromnej ilości materiałów, dokumentów i analiz przez stronę pozarządową, rządy krajów przez które ma przebiegać E-40 uporczywie dążą do realizacji kolejnych elementów tej ogromnej inwestycji.

Podpisz petycje: