25 marca 2022

Europosłowie mają debatować nad przepisami dotyczącymi zrównoważonego stosowania pestycydów, wylesiania, odbudowy przyrody zniszczonej przez rolnictwo. Zbiegło się to w czasie z wojną w Ukrainie i związanym z nią zagrożeniem bezpieczeństwa żywnościowego. Nie należy jednak wykorzystywać tego faktu jako uzasadnienia dla osłabienia przepisów Wspólnej Polityki Rolnej – która ma na celu uczynienie systemu żywnościowego UE bardziej zrównoważonym i wytrzymałym. Szefowie Fundacji WWF z całej Europy podpisało się pod listem do szefów europejskich państw, do europosłów, aby uświadomić im, że długoterminowe bezpieczeństwo żywnościowe i ochrona środowiska idą ze sobą w parze.

Bezpieczeństwo żywnościowe: naszą jedyną szansą jest ochrona środowiska!

„Wojna w Ukrainie jest prawdziwym dramatem, a nasze myśli są ze wszystkimi, których dotyka. Z bólem obserwujemy rozwój sytuacji i kryzys humanitarny, który przyspiesza każdego dnia. Naszym głównym zadaniem i troską jest ochrona i wspieranie dotkniętych wojną osób.  

Wojna powoduje również poważne zakłócenia na rynkach, pojawiają się pytania i obawy o bezpieczeństwo żywnościowe. WWF przestrzega przed wykorzystywaniem wojny jako uzasadnienia do osłabiania przepisów we Wspólnej Polityce Rolnej lub do kwestionowania inicjatyw politycznych (takich jak strategia “Od pola do stołu” i na rzecz różnorodności biologicznej, przepisów dotyczących zaprzestania wylesiania, ograniczania stosowania pestycydów i wielu innych), które mają na celu uczynienie systemu żywnościowego UE bardziej zrównoważonym i odpornym.

Aktualna sytuacja 

W debacie publicznej pojawia się wezwanie do podjęcia pilnych działań w celu rozwiązania krótkoterminowych problemów związanych z bezpieczeństwem żywnościowym i dostępnością żywności zarówno w Europie, jak i poza nią. Głosy, nawołujące by zwiększyć produkcję żywności, do wycofania się z Europejskiego Zielonego Ładu i celów ochrony środowiska, aby zapobiec niedoborom żywności lub wzrostowi cen są krótkowzroczne. Takie propozycje są niepotrzebne i faktycznie przyniosłyby efekt przeciwny do zamierzonego.

Konsekwencje wojny w Ukrainie przypominają nam, jak kruchy jest nasz system żywnościowy. Oprócz niedoborów żywności, z którymi boryka się wielu mieszkańców Ukrainy, wpływa to również na globalną podaż żywności.

Rosja i Ukraina znajdują się w pierwszej piątce światowych eksporterów wielu ważnych zbóż i nasion oleistych. Po wstrzymaniu dostaw około 23 procent przewidywanego eksportu pszenicy i 43 procent przewidywanego eksportu kukurydzy zostało zatrzymane. Obecnych zbiorów pszenicy ozimej nie można zbierać, a upraw na przyszły sezon nie można sadzić z oczywistych powodów - toczą się walki, a ludzie uciekają z kraju. Światowe ceny żywności, które już i tak osiągnęły najwyższy poziom w historii z powodu zakłóceń w portach i zwiększonych kosztów wysyłki, będą dalej rosły.

Takie obawy nie uzasadniają jednak koncentrowania się na zabezpieczeniu dostaw żywności w Europie kosztem środowiska, bo tak naprawdę sytuacja na naszym kontynencie jest wciąż względnie stabilna. Tylko 10 proc. importowanych do UE zbóż i nasion oleistych pochodzi z Ukrainy i Rosji. Rosnące ceny żywności rzeczywiście nas dotkną, ale Europa nie boryka się z niedoborami żywności.

Co powinno się robić

Skupienie wysiłków na próbach zwiększenia produkcji rolnej w Europie może mieć negatywny długoterminowy wpływ na przyrodę i klimat poprzez przekształcanie gruntów, ekspansję na obszary chronione lub intensyfikację produkcji istniejących gruntów rolnych za pomocą środków chemicznych, które zanieczyszczają i degradują ekosystemy. Zamiast zwiększać produkcję na potrzeby lokalnej konsumpcji, co może być pomocne w łagodzeniu skutków kryzysu, Europa byłaby lepiej przygotowana do wspierania globalnych łańcuchów dostaw i zwiększania dostępności żywności poprzez inne działania, takie jak przeciwdziałanie stratom pożniwnym. Straty żywności podczas zbiorów i przechowywania przekładają się na utratę dochodów drobnych rolników i wyższe ceny dla ubogich konsumentów. Około 145 milionów ton żywności nie opuszcza gospodarstw europejskich każdego roku – ratowanie jak największej ilości żywności pomogłoby złagodzić presję krótkoterminową, ale także zbudować bardziej odporny system żywnościowy w dłuższej perspektywie.

Skutki wojny zmuszają nas do ponownego zastanowienia się nad zależnością UE od importowanych nawozów i paliw. Rosja odpowiada za 15% światowego handlu nawozami azotowymi i 17% światowego handlu nawozami potasowymi, ale wstrzymała eksport w odpowiedzi na sankcje. Europa wydaje 1 miliard euro rocznie na import takich nawozów z Rosji. Zamiast pozyskiwać te środki używane w uprawie roślin z innych źródeł i kontynuować cykl zanieczyszczenia i degradacji gleby, Europa może przyspieszyć przejście na agroekologię. W przyszłości nie tylko zmniejszyłoby to narażenie na wzrost cen lub niedobory nawozów, ale także poprawiłoby długoterminowe bezpieczeństwo żywnościowe poprzez zachowanie jakości ekosystemów (gleby, różnorodności biologicznej, wody itp.), które są niezbędne do utrzymania produkcji.

Dobra wiadomość jest taka, że dziesiątki tysięcy europejskich rolników już zaczęło przechodzić na zrównoważoną produkcję: różnicując swoje gospodarstwa z produkcji specjalistycznej na mieszaną, ograniczając lub nawet eliminując pestycydy i nawozy syntetyczne, chroniąc gleby i infrastrukturę agroekologiczną (żywopłoty, stawy itp.), wypasając zwierzęta na pastwiskach o dużej różnorodności biologicznej. Takie gospodarstwa agroekologiczne są mniej podatne na niestabilność czynników zewnętrznych niż rolnictwo przemysłowe, ponieważ mogą kontynuować produkcję bez importowanych nawozów i pasz, a ponadto gwarantują nasze długoterminowe bezpieczeństwo żywnościowe dzięki zachowaniu jakości ekosystemów (gleby, różnorodności biologicznej, wody itp.), które są niezbędne do utrzymania naszej produkcji. Musimy nadal wspierać tych rolników, jednocześnie towarzysząc i wspierając innych w procesie transformacji agroekologicznej.  

Warto też zauważyć, że Europa zarówno importuje, jak i produkuje duże ilości zbóż i roślin oleistych na paszę dla zwierząt. Zdaniem naukowców, najlepsze było by ograniczenie spożywania produktów pochodzenia odzwierzęcego. Spożycie w Europie mięsa, jajek, mleka i sera jest prawie dwa razy wyższe niż zapotrzebowanie żywieniowe, a większość tych białek pochodzi z intensywnych gospodarstw hodowlanych. Przejście na zdrową i zrównoważoną dietę o niższym udziale żywności pochodzenia zwierzęcego oraz o wyższym udziale owoców, warzyw, roślin strączkowych, orzechów i nasion zwiększyłoby ilość upraw dostępnych do spożycia przez ludzi w innych regionach.

Zmiany w produkcji i konsumpcji doprowadziłyby do bardziej zróżnicowanych rolniczo systemów żywnościowych z większą różnorodnością żywności i zdrowszymi glebami, co uczyniłoby Europę bardziej odporną na przyszłe wstrząsy i stresy.

Bezpieczeństwo żywnościowe 

Oczywiste jest, że czyniąc nasze systemy żywnościowe zrównoważonymi, czynimy je również odpornymi. Środki środowiskowe i cele zrównoważonego rozwoju nie osłabiają bezpieczeństwa żywnościowego, ale je wspierają. Europejski Zielony Ład i strategia „Od pola do stołu” nie muszą się zmieniać, aby umożliwić zwiększenie produkcji. Naszym zdaniem należy je przyspieszyć poprzez lepsze wykorzystanie subsydiów rolnych, wzmożone działania w zakresie spożycia żywności i diety oraz szybkie przyjęcie planowanych ambitnych przepisów dotyczących kluczowych zagadnień, w tym zatrzymania wylesiania i przekształcania gruntów, ograniczenia stosowania pestycydów.

Ponieważ rządy omawiają kilka centralnych aktów prawnych i przygotowują się do kolejnych szczytów europejskich, rozwiązania, które chronią przyrodę i klimat, a jednocześnie wspierają najsłabszych, w kraju i za granicą, muszą być traktowane priorytetowo. Tylko w ten sposób można osiągnąć bezpieczeństwo żywnościowe dla rosnącej populacji.

W nadchodzących latach i dziesięcioleciach światowe systemy żywnościowe będą nadal nękane kryzysami i niepewnością – zwłaszcza kryzysem klimatycznym i kryzysem różnorodności biologicznej. Reagując na kryzysy, musimy nadal podejmować niezbędne kroki, aby Europa była liderem w budowaniu bardziej zrównoważonej i odpornej przyszłości żywnościowej.”

Véronique Andrieux, Dyrektor Generalna, WWF Francja
Ester Asin, Dyrektor Generalna, WWF European Policy Office 
Eberhard Brandes, Dyrektor Generalny, WWF Niemcy
Juan Carlos De Olmo, Dyrektor Generalny, WWF Hiszpania 
Orieta Hulea, Dyrektor Generalna, WWF Rumunia
Angela Morgado, Dyrektor Generalba, WWF Portugalia 
Mirosław Proppé, Prezes Fundacji WWF Polska
Alessandra Prampolini, Dyrektor Generalna, WWF Włochy
Kirsten Schuijt, Dyrektor Generalna, WWF Holandia